sobota, 1 lutego 2014

45. Baby you're the greatest, that I could ever think to lose.

Podczas imprezy, R5 w ograniczonym składzie dali koncert. Ross zaśpiewał If I can't be with you i One last dance, a ja nie mogłam powstrzymać łez -mama zresztą też nie.
Chłopak odłożył gitarę i mnie przytulił.

-Dziękuję -powiedziałam, wtulając się w jego ramię i jeszcze mocniej go ściskając
-Nie ma sprawy, księżniczko -uśmiechnął się 

Późnym wieczorem włączyliśmy film. Ponieważ wybierał go Rocky -maniak horrorów, stanęło na 'Obecności'. Rydel cały czas przeglądała coś na telefonie, Ross utkwił wzrok w misce popcornu a Ratliff zakrywał się poduszką -byle tylko nie patrzeć na ekran. Jedynie Rocky i ja niewzruszeni patrzeliśmy na rozwój akcji . W pewnym momencie chłopak przysunął się i szepnął:

-Bądź gotowa, na prawdziwy horror -powiedział i mrugnął do mnie porozumiewawczo.

Zdziwiona zobaczyłam jak chłopak wstaje i podchodzi do wyłącznika światła. Zaczął na przemian zgaszać i zapalać światło, a kiedy już je zgasił, podszedł do Rossa i kilka razy przejechał mu palcem po karku. Blondyn natychmiast podskoczył i rozsypując popcorn wrzasnął:

-ROCKY GŁUPKU!

Rocky nie mógł powstrzymać śmiechu. Ross nadal próbował uspokoić walące serce.

Przybiliśmy z Rocky'm piątkę, a ja pocałowałam Rossa w policzek.

-Oj, nie gniewaj się -poprosiłam
-Nie będę, pod jednym warunkiem -zarządził Ross.
-Już się boję.
-Nie bój, tylko chodź. -po czym wziął mnie za rękę i poprowadził w stronę schodów
-Ale... film... -zaoponowałam, chociaż nie opierałam się zbyt długo.

Poszliśmy do pokoju.  Ross zamknął drzwi, a ja usiadłam na łóżko.
 Blondyn podał mi mały pakunek wielkości opakowania do płyty DVD.

-Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

Rozwinęłam papier. W środku leżała płyta z podpisem 'Harper'
 -Oglądnij, kiedy będziesz mogła -powiedział


Przygryzłam wargę. Nie miałam pojęcia, co było na płycie.

-Ach, no i jeszcze jedno. -dodał nieco bardziej nieśmiało -ostatnio dużo się między nami działo i trochę o tym myślałem.

Spojrzałam na niego i wskazałam, żeby usiadł obok.

-Więc... spytam, dopóki mam odwagę. Będziesz moją dziewczyną?

Uśmiechnęłam się. Długo na to czekałam.   Przytuliłam Rossa a on spytał:
-Czy mam to rozumieć jako 'tak'?

Przytaknęłam. Dostałam od niego najpiękniejszy prezent i najcudowniejsze urodziny, jakie mogłam sobie wymarzyć. Wróciliśmy na dół.

-I co, -spytał Ratliff -wybaczyliście sobie?
-Chyba tak -powiedział Ross i uśmiechnął się do mnie.

-Słuchajcie! -odezwał się Rocky -zostało jeszcze jedzenie i pół godziny filmu. Ja jestem za dokończeniem, podejrzewam, że Harper też. Jeżeli reszta jest przeciwko, to proszę nam nie przeszkadzać.

Mimo, że większość nadal nie patrzyła na film, lub oglądała go przez palce, wszyscy w piątkę wytrwaliśmy do końca seansu. Z Rocky'm długo jeszcze dyskutowaliśmy o produkcji, obsadzie i zakończeniu, ale ostatecznie oboje stwierdziliśmy, że był to jeden z lepszych filmów. 


Kiedy już położyłam się do łóżka, analizowałam miniony dzień. Bezwiednie się uśmiechnęłam.

Ross, który właśnie wrócił z łazienki, widząc, że nie śpię, położył się obok mnie.

-Dziękuję Ross. Naprawdę.
-Nie ma sprawy. Wszyscy chcieliśmy, żeby ten dzień był dla Ciebie wyjątkowy -powiedział

Uśmiechnęłam się i spojrzałam chłopakowi w oczy. Byliśmy tak blisko, że mogłam się w nich przejrzeć. Spotkało mnie tak wielkie szczęście. Otaczali mnie tak kochani ludzie i nie mogłam sobie niczego lepszego zażyczyć. Wtulona w Rossa, z uśmiechem na ustach zasnęłam. Było to najlepsze zakończenie dnia, o którym mogłam marzyć tylko w najśmielszych snach.

_________________________

Nie bijcie, że krótki! Jestem już dzisiaj okropnie zmęczona :(

Komentujcie!


~Dusss

3 komentarze:

  1. Jej super rozdział to takie Romantyczne ohh kocham ten rozdział <3 <3 czekam nn i zapraszam do mnie http://crazzystory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny. Czekam na next. i zapraszam do siebie http://r5-my-love-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Taaaaaaaaaak, tyle na to czekałam!!!!! Dodawaj, proszę, szybciutko następny :*
    Luna

    OdpowiedzUsuń