Kiedy się obudziłam się, blondyn smacznie spał 'rozwalony' na całej kanapie. Uśmiechnęłam się i powoli analizowałam cały wczorajszy dzień. Miłe zaskoczenie, piękna róża i te najgorsze wątpliwości czy aby na pewno mogę ufać Rossowi. Jestem rozbita.
Wzrokiem szukałam Lily. Ta również jeszcze spała jak zabita. Cicho wstałam i poszłam do łazienki.
Kiedy z niej wróciłam, zobaczyłam, że Ross leżąc na łóżku z założonymi za głową rękami, bacznie mi się przygląda.
-Dzień dobry -powiedziałam z uśmiechem
-Hej śliczna, co tam? -odpowiedział chłopak
-Nic -usiadłam na fotelu -dopiero wstałam
Blondyn się uśmiechnął i spojrzał w kierunku Lil.
-Haha a ta jeszcze śpi!
-No, musisz się przyzwyczaić. Lily do zwleczenia się z łóżka to jest zawsze ostatnia.
-Heh rozumiem. Masz na dzisiaj jakieś plany? -spytał chyba lekko zawtydzony
-Nie, a czemu pytasz?
-No bo chciałbym ci jakoś zrekompensować te wszystkie przykrości, które przez mnie miały miejsce...
-Właściwie czemu nie.
-Dobra. Spotkajmy się o 18. Pasuje ci? Wybacz wcześniej nie mogę bo mam sesję do nowego sezonu Austina&Ally a producenci mnie zabiją jak się na niej nie zjawię.
-Spoko. Rozumiem. Jak będziesz mógł to zadzwoń.
Chłopak ise wyszykował i pożegnaliśmy się całusem.
Kiedy wyszedł zamknełam za nim drzwi i usiadłam na łóżku. Po chwili jednak wstałam ubrałam się i uczesałam włosy w niedbałego koka. Wszystko to poszło mi na tyle sprawnie, że już po paru minutach byłam w pełni gotowa do podjęcia jakiegokolwiek działania. Chwyciłam telefon i włączyłam kalendarz. Do powrotu do domu zostało nam raptem dwa tygodnie, czyli połowa pobytu już z głowy. 14 dni, a tyle się wydarzyło... Zamyśliłam się. Tak naprawdę po mimo tylu przykrych momentów, to wyjazd był niczego sobie. Poznałam kilku, no nie oszukujmy się sympatycznych ludzi, poznałam też KImberly...
Nie ma co, nie było źle. Na mojej twarzy zagościł ponury uśmiech. Jak mówią, co się w Las Vegas stało, w Las Vegas musi zostać...
_____________________________
NO 17. Jak Wam się podoba? Wiem, że krótki...
xoxo Dusss
Super! Jestem rozbita! ale to mnie poskładało!!!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trudny, ale czekam na kolejny!!!