wtorek, 8 lipca 2014

Prolog




       W zasadzie do teraz nie wiem jak to się stało, bo jeszcze nie tak dawno wszystko to zdawało się być zwyczajnym następstwem pewnych zdarzeń. Coś się skończyło, coś zaczęło.  Kilka osób odeszło, kilka się pojawiło, w tym jedna, szczególnie ważna. Podjęłam wiele decyzji, dobrych
 i złych, w międzyczasie ściągnęłam na siebie problemy, z niektórymi poradziłam sobie szybciej,
z innymi nie. Byłam w różnych miejscach, o różnych porach. Nie wiem dlaczego to właśnie mi było dane to wszystko przeżyć. Nie wiem. Ale widocznie tak miało być.


       Czarny fartuch w białe groszki. Dębowe drzwi, opary kawy i pokaźny stosik jednorazowych saszetek z cukrem trzcinowym. To wszystko niebezpiecznie typowe, a jednak tak bardzo unikatowe
 i niepowtarzalne. Każdego dnia przekonuję się o tym na nowo.
Wszystko zaczęło się pewnego grudniowego popołudnia, tak podobnego do wszystkich poprzednich. A jednak coś było inaczej. Coś się zmieniło, a to wszystko za sprawą kawy z miętą, marynarki
i chłopaka, którego palce były stworzone do gry na instrumentach.


Czy odnajdę to czego szukam? Czy tajemniczy blondyn okaże się być kimś więcej niż tylko kolejnym klientem przy stoliku? Nie wiem. Ale mówią, że cuda się zdarzają, a grudniowe dni
w Littleton zdawały się być idealną okolicznością do spełnienia się jednego z nich.

______________________
Prolog za nami :) Czekajcie na pierwszy rozdział!
Aha, i jeszcze jedna ważna informacja:

W TYM OPOWIADANIU R5 SĄ DOPIERO POCZĄTKUJĄCYM ZESPOŁEM, A ROSS NIE JEST JESZCZE SŁAWNY. MAM JEDNAK NADZIEJĘ, ŻE TO WAS NIE ZRAZI I BĘDZIECIE CHCIELI SIĘ ZAPOZNAWAĆ Z DALSZYMI LOSAMI BOHATERÓW!




2 komentarze:

  1. Zapowiada się naprawdę niesamowicie. Nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału. Dziewczyno masz talent w pisaniu prologów...ja tak nie potrafię xd dlatego na moim blogu nie było prologu, hahaha
    Całuski
    ~Julia~

    OdpowiedzUsuń
  2. Tylko ty potrafisz sprawić, że już po króciutkim prologu zakochuję się i uzależniam od opowiadania. Prolog jest naprawdę świetny, nie zdradza zbyt dużo, tylko po to, żeby jeszcze bardziej intrygować. I jeszcze bardzo podoba mi się pomysł z tym, że R5 jest początkującym zespołem. Jestem absolutnie ciekawa co będzie dalej.
    Pozdrawiam.
    Pełna radości, że ją poznajesz, Luna

    OdpowiedzUsuń